Mazowieckie/ Taksówka jechała pod prąd jedną z głównych ulic Płocka - kierujący pijany
Według rzeczniczki płockiej straży miejskiej st. insp. Jolanty Głowackiej, do zdarzenia doszło w czwartek ok. godz. 3. Operator monitoringu miejskiego zauważył kierującego taksówką, który jechał pod prąd ul. Bielską - pracownik monitoringu zwrócił także uwagę na sposób jazdy kierowcy, podejrzewając, że może on być pod wpływem alkoholu.
Informację o audi jadącym pod prąd jedną z głównych ulic Płocka przekazano Komendzie Miejskiej Policji, podając markę samochodu i numery rejestracyjne taksówki - po kilku minutach jeden z policyjnych patroli na pobliskiej ul. Kobylińskiego zauważył opisane w zgłoszeniu auto i zatrzymał kierowcę do kontroli drogowej. Okazało się, jak podała rzeczniczka straży miejskiej, że mężczyzna miał w organizmie 1,24 promila alkoholu.
Informację o zatrzymanym do kontroli kierowcy taksówki potwierdził podkom. Dariusz Mroczkowski z Komendy Miejskiej Policji. "Był to 61-letni mieszkaniec Płocka, kierujący audi" - wyjaśnił. Przyznał też, że badanie alkomatem wykazało, iż mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Jak przypomniał, za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości grozi grzywna, ograniczenie wolności albo pozbawienie wolności do lat dwóch.
Samochód, którym kierował pijany 61-latek, został przekazany wskazanej przez niego osobie - on sam za swój czyn odpowie przed sądem.
Jak przestrzegła rzeczniczka płockiej straży miejskiej, wsiadając za kierownicę pod wpływem alkoholu stwarzamy poważne zagrożenie dla życia i zdrowia nie tylko swojego, ale również innych uczestników ruchu drogowego. "Od nas samych i naszej odpowiedzialności zależy bezpieczeństwo wielu osób na drodze" - podkreśliła st. insp. Głowacka. (PAP)
autor: Michał Budkiewicz
mb/ mark/
