Sąd wysłucha biegłych ws. umieszczenia w zakładzie psychiatrycznym podejrzanego o zabójstwo trzech chłopców
Prokuratura Okręgowa w Płocku, która w marcu 2022 r. przedstawiła Radosławowi K. zarzuty zabójstwa trzech chłopców w wieku 8, 12 i 17 lat, skierowała w maju tego roku do tamtejszego Sądu Okręgowego wniosek o umorzenie śledztwa i umieszczenie mężczyzny w zakładzie psychiatrycznym, gdyż biegli dwukrotnie uznali, że jest on niepoczytalny.
Jak poinformowała w środę PAP rzeczniczka płockiego Sądu Okręgowego sędzia Iwona Wiśniewska-Bartoszewska, wyznaczono tam dwa terminy posiedzeń - na 3 i 14 października - w trakcie których zespoły biegłych, które wydały wcześniej opinie o niepoczytalności Radosława K., ustosunkują się do wniosku śledczych.
„W sprawie występują dwa zespoły biegłych psychiatrów i psychologów, które wydawały opinie w przedmiocie poczytalności podejrzanego, jeden trzyosobowy, drugi pięcioosobowy. Wskazane terminy zostały ustalone z biegłymi. Na każdym z terminów będzie opiniował jeden z zespołów” - przekazała PAP sędzia Wiśniewska-Bartoszewska.
W marcu płocka Prokuratura Okręgowa informowała, że biegli ponownie stwierdzili całkowitą niepoczytalność Radosława K., przy czym opinię taką wydał drugi z powołanych w tym zakresie zespół. Jego wnioski nie różniły się od wcześniejszych ustaleń specjalistów badających podejrzanego o zabójstwo trzech chłopców. W obu konkluzjach - jak podkreślała prokuratura - zawarto stwierdzenie o konieczności umieszczenie mężczyzny w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.
Kiedy w maju do płockiego Sądu Okręgowego trafił wniosek o umorzenie postępowania wobec Radosława K. i umieszczenie go w zakładzie psychiatrycznym, prokuratura argumentowała m.in., że chodzi „o zapobieżenie ponownemu popełnieniu przez sprawcę czynu zabronionego o znacznej społecznej szkodliwości”. Mniej więcej w tym samym czasie Sąd Apelacyjny w Łodzi zdecydował o przedłużeniu stosowania tymczasowego aresztowania wobec podejrzanego do grudnia tego roku.
Zwłoki trzech chłopców w wieku 8, 12 i 17 lat w domu przy ul. Wyszogrodzkiej w Płocku znaleźli 9 marca 2022 r. strażacy. Wcześniej otrzymali oni zgłoszenie o braku kontaktu z najstarszym nastolatkiem. Powiadomiła o tym jego koleżanka. Policja zarządziła poszukiwania 42-letniego wówczas Radosława K., ojca najmłodszego chłopca i ojczyma dwóch pozostałych. Były one prowadzone m.in. w rejonie Wisły i poza granicami miasta, w górę rzeki. W Wykowie odnaleziono porzucony samochód poszukiwanego.
Do dalszych poszukiwań zaangażowano m.in. łodzie, śmigłowiec i psy tropiące, w tym specjalnie szkolone. Doprowadziły one do miejsca w pobliżu rzeki, gdzie urywał się trop. Policja ujęła Radosława K. 17 marca 2022 r., gdy rozpoznał go na jednej z ulic Płocka będący po służbie policjant. Przy zatrzymanym znaleziono nóż. Mężczyzna miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie i niezagrażające jego życiu obrażenia ciała. Trafił do szpitala, a po opatrzeniu do policyjnego pomieszczenia dla osób zatrzymanych. Sąd wydał postanowienie o jego tymczasowym aresztowaniu.
Prokuratura Okręgowa w Płocku uznała, że Radosław K. jest podejrzany o dokonanie potrójnego zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Grozi za to dożywocie. W trakcie przesłuchania mężczyzna nie przyznał się do popełnienia przestępstwa i odmówił złożenia wyjaśnień. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci chłopców był wstrząs krwotoczny wskutek głębokich ran ciętych szyi spowodowanych np. nożem. U jednego z młodszych chłopców stwierdzono też rany cięte rąk, uznawane za typowe obrażenia obronne.
Na początkowym etapie śledztwa ustalono m.in., że Radosław K. zajmował się chłopcami pod nieobecność matki. Była ona w innym mieście, gdzie na leczenie w jednym ze szpitali specjalistycznych trafiła 14-letnia wtedy siostra zamordowanych chłopców. W kwietniu 2022 r. w domu, gdzie doszło do zabójstwa i nad Wisłą, gdzie ukrywał się Radosław K., przeprowadzono z jego udziałem wizję lokalną.
Na wniosek prokuratury w czerwcu 2022 r. decyzją sądu został on skierowany na obserwację psychiatryczną. Wcześniej biegli powołani w ramach postępowania uznali, że badanie to jest konieczne do oceny poczytalności podejrzanego. Ostatecznie u Radosława K. rozpoznano chorobę psychiczną. Stwierdzono, że w chwili popełnienia czynu miał on całkowicie zniesioną zdolność rozpoznania znaczenia podejmowanych działań i pokierowania swym postępowaniem, czyli, że był całkowicie niepoczytalny. Biegli wskazali na konieczność zastosowanie wobec niego środka zabezpieczającego w postaci umieszczenia go w zakładzie zamkniętym.
Wnioski z tej opinii zakwestionowała strona pokrzywdzona. Po opinii uzupełniającej powołany został drugi zespół biegłych psychiatrów z innej placówki medycznej, który badał podejrzanego. Także on stwierdził niepoczytalność mężczyzny. Biegli wydający drugą opinię nie znali treści wcześniejszej. (PAP)
mb/ agz/