W pożarze budynku socjalnego zginęły dwie osoby, dwie zostały ranne
Ogień w budynku socjalnym w Strupczewie Dużym, który pełnił funkcje mieszkalne, pojawił się w środę po północy. W akcji gaśniczej, trwającej do rana, brało udział jedenaście zastępów państwowej i ochotnieczej straży pożarnej - w sumie około 40 strażaków.
Jak przekazała PAP rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Płocku podkom. Monika Jakubowska, w pożarze śmierć poniosło dwóch mężczyzn w wieku 69 i 76 lat, a dwie inne osoby, w tym strażak, który uczestniczył w gaszeniu ognia, zostało rannych. Z budynku ewakuowano około 30 osób. Część z nich udała się do swych rodzin, natomiast pozostałym przydzielono zakwaterowanie w gminnych lokalach zastępczych.
"Policja pod nadzorem prokuratora i z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa wyjaśnia obecnie przyczyny i okoliczności pożaru" - zaznaczyła podkom. Jakubowska.
Komendant Państwowej Straży Pożarnej w Płocku st. bryg. Jacek Starczewski wyjaśnił, że budynek socjalny w Strupczewie Dużym, którego znaczna część spłonęła, w tym poddasze użytkowe, gdzie znajdowały się mieszkania, nie nadaje się obecnie do zasiedlenia.
"W murowanym budynku mieszkało kilka rodzin. Gdy na miejsce dojechały pierwsze zastępy strażaków, poddasze i dach o konstrukcji drewnianej krytej eternitem objęte były już ogniem" - dodał st. bryg. Starczewski.
Potwierdził jednocześnie, iż w akcji gaszenia pożaru, podczas ewakuacji mieszkańców budynku, którzy w większości opuścili go samodzielnie, jeden ze strażaków został poparzony - jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Jak przyznał komendant Państwowej Straży Pożarnej w Płocku, prawdopodobnie zarzewie ognia pojawiło się na poddaszu budynku. Zaapelował jednocześnie, w związku z trwającym okresem grzewczym, o przestrzeganie zasad bezpieczeństwa przecipożarowego, w tym także o stosowanie czujników dymu czy temperatury. (PAP)
mb/ mark/
