Zaatakował lekarkę weterynarii, bo nie chciała uśpić psa
Do niecodziennej sytuacji doszło w Otwocku. Jak ustalili otwoccy śledczy 33-latek zaatakował lekarza weterynarii, gdy ten odmówił uśpienia jego psa. Mężczyzna wielokrotnie uderzał kobietę pięściami, chcą ją przemocą zmusić do wykonania zabiegu. Na dodatek podczas tego ataku na pokrzywdzoną rzucił się również pies, którego agresywny właściciel przyprowadził do jej gabinetu bez smyczy i kagańca. 33-latek już usłyszał zarzuty. Prokurator objął go policyjnym dozorem.
Do otwockiej komendy przyszła kobieta, lekarz weterynarii, która opowiedziała o sytuacji, która ją spotkała. Z jej relacji wynikało, że do gabinetu wszedł znany jej z wcześniejszych wizyt mężczyzna wraz z psem bez smyczy i kagańca. Od razu zażądał od niej uśpienia zwierzęcia.
"Kiedy ta odmówiła, mężczyzna wpadł w szał i rzucił się na nią z pięściami, chcą ją w ten sposób zmusić do wykonania tego zabiegu. Na dodatek w wyniku tej agresji w pewnym momencie rzucił się na nią również przyprowadzony przez niego pies, który ją pogryzł. Wówczas natychmiast wybiegła z gabinetu i wezwała pogotowie. Załoga karetki zabrała ją do szpitala" - przekazała mł. asp. Paulina Harabin z otwockiej komendy.
Policjanci szybko ustalili, że agresorem jest 33-letni mieszkaniec Otwocka. Mężczyzna został namierzony i zatrzymany na terenie Warszawy. Trafił do celi na komendzie.
"33-latek usłyszał już zarzuty dotyczące zmuszania przemocą lekarza weterynarii do określonego zachowania oraz narażenia jej na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia" - poinformowała policjantka. Prokurator objął podejrzanego policyjnym dozorem połączonym z zakazem kontaktowania się i zbliżania do pokrzywdzonej. (PAP)
autorka: Marta Stańczyk
mas/ akub/